Zapraszam do przeczytania kolejnej relacji z z cyklu "Turystyka motocyklowa"

Rumunia:  Drakula, transalpina, transfogaraska, mamałyga, papansi

 

Wyjazd do Rumunii aby przejechać legendarne Transalpinę i Transfogaraską pojawia się w marzeniach każdego motocyklisty. Prędzej czy później każdy chce doświadczyć oszałamiających widoków Karpat połączonych z radością jazdy po rumuńskich winklach...

Kolejne miejsce, które odwiedziłem motocyklem razem z moimi "majstrami" to kraj Drakuli.

Na początek sprawy organizacyjne:

1. Ilość motocykli: 4

2. Rezerwacja hoteli: przez jeden z najpopularniejszych portali rezerwacyjnych

3. Długość trasy: ok 3,8tys km

4. Założenia: przejazd Transalpiną i Transfogaraską oraz szybki wypoczynek nad Morzem Czarnym

 

Dlaczego hotele a nie namiot? Wychodzę z założenia, że w przypadku jazdy motocyklem wymaga zapewnienia organizmowi dobrej regeneracji aby w kolejnym dniu wojaży umysł i ciało było w pełni sprawne, umożliwiające pełną koncentrację.

...ale najpierw kawa...

 Podróż rozpoczęliśmy od zatankowania motocykli i solidnej porcji kofeiny. Przy okazji pierwszego postoju zaczął się pierwszy dzień walki z interkomami, które swoją uniewrsalność miały chyba jednak tylko na papierze.

Motowyjazd: Rumunia 2018
Zbiórka... gdzieś na autostradzie :)

Pierwszy dzień mijał na pokonywaniu kolejnych kilometrów w stronę południowej granicy. Odrobinę przed zmierzchem dojechaliśmy do Bratysławy. Oprócz remontów i grilla nad brzegiem rzeki nic ciekawego się nie wydarzyło.

 

Transylwania vel Siedmiogród. Hunedoara - pierwszy nocleg w Rumunii

Poszukiwania Wlada Palownika rozpoczęliśmy od Hunedoary, której początek sięga XII-XIII wieku. Dotarliśmy do miasta późnym wieczorem lekko ubłoceni i przemyci z kurzu ale ugoszczeni jak szlachcice w przepięknym hotelu po raz pierwszy poczuliśmy klimat Transylwanii - pozytywnie wpływający na regenerację sił przed kolejnym dniem w siodle.

Rumunia 2018: Hunedoara
Hotel w Hunedoarze

 

Po wniesieniu wszystkich gratów z przyjemnością zasiedliśmy do kolacji. Ja wybrałem typowo lokalny zestaw na kolację... okazał się tak dobry, że z trudem znalazłem czas na zrobienie zdjęcia przed "wyczyszczeniem" talerza. Zamówione papanasi niestety zniknęło w oka mgnieniu i zdjęcia brak. Może następnym razem się uda...

Rumunia 2018 - kolacja
Hunedoara - kolacja

 

Dzień drugi w Hunedoarze. Po śniadaniu mieliśmy w planach zobaczyć Zamek w Hunedoarze. Zamek uważany za jeden najładniejszych zamków Transylwanii. Budowla w stylu gotyckim jest świetnym przykładem architektury obronnej tamtych czasów. Poranek słoneczny, ciepło - idealne warunki do zwiedzania. Jeżeli planujecie odwiedzić Transylwanię to Zamek w Hunedoarze musicie koniecznie zobaczyć. P.S. Wampirów w zamku brak

Rumunia 2018 Zamek w Hunedoarze
Zamek w Hunedoarze

 

Kolejne kilometry przed nami. Wyruszyliśmy w kierunku południowego początku Transalpiny. Nie obyło się bez przygód w postaci wytyczenia nowej "transalpiny" i offroadowego przejazdu moim Blackbirdem. Finalnie dotarliśmy do celu (mniej więcej w połowie tej słynnej trasy) i udaliśmy się w kierunku północym w stronę naszego kolejnego miejsca noclegowego. 

Rumunia 2018  Transalpina
Kierunek Transalpina!

 

Czas płynął a my pokonywaliśmy kolejne kilometry podziwiając piękne widoki i próbując nie wjeżdżać w pozostałości pozostałe po przepędzaniu stad owiec...

Rumunia 2018 Transalpina
Transalpina - sesja foto

 

Postój na tamie zaowocował degustację racuchów z kozim serem. Proste danie a smak wyborny! Polecam każdemu!

Rumunia 2018 - placki z kozim serem
Racuchy z kozim serem

 

Pogoda wciąż sprzyjała fotografowaniu rumuńskich krajobrazów. Kolejne kilometry pokonywaliśmy w nieco mniej komfortowych warunkach. Po przerwie na obiad góry pokazały jak mogą być zmienne. Czasem słońce.... czasem deszcz... Konkretna burza pojawiła się na szczęście po dotarciu na miejsce noclegowe. Jedyny plus: czas poświęcany na wkładanie i zdejmowanie ciuchów przeciwdeszczowych zredukowaliśmy do ok 2-3min :) Podczas wieczornej narady zadecydowaliśmy, że wracamy Transalpiną aby zobaczyć jej południową część...

Rumunia 2018 - Transalpina -  Jezioro Oasa
Transalpina - Jezioro Oasa

 

Poranny powrót Transalpiną po wieczornej burzy to podróż pełna niespodzianek. Przewrócone drzewa, łaty z błota i odłamki skalne dosyć wymagały pełnej koncentracji i spokojnej jazdy. Południowa część tej trasy ma zdecydowanie lepszy stan nawierzchni ale pojawiają się inne utrudnienia. "Spacery" owiec po tej słynnej trasie skutkują nagromadzeniem na asfalcie sporych ilości "biopaliwa" pochodzenia owczego, która drastycznie zwiększa ryzyko poślizgu :P. Honor motocyklisty mógłby nie znieść szlifu na owczym g...nie...

Rumunia 2018 - Transalpina
Transalpina - przymusowy postój ;)

 

W najwyższych partiach południowej części Transalpiny krajobraz uległ znacznej zmianie... Potęga gór widoczna jak na dłoni.

Rumunia 2018 - Transalpina - Jezioro Iezerul Muntinului
Jezioro Iezerul Muntinului

 

Kolejne kilometry na południe są również mocno zakręcone jak północna część Transalpiny. Dużo radości z jazdy po gładkim asfalcie.

Rumunia 2018 - Transalpina
Transalpina

 

Niezmienna była za to rozkapryszona pogoda, która straszyła ciężkimi chmurami przetaczającymi się po wierzchołkach gór.

Rumunia 2018 - Transalpina
Pogoda zmienną jest...

 

Przed wieczorem zawitaliśmy do Curtea de Argeș. Nieopodal której 25 listopada 1600r doszło do bitwy, w której husarze (wspierający propolskiego hospodara Jeremiasza) pokonali wojsko Michała Walecznego. Dobre tempo jazdy spowodowało, że mieliśmy jeszcze sporo czasu i sił na spacer po mieście. Trafiliśmy na niesamowitą Cerkiew metropolitalną, Cerkiew Książęcą i dobrą restaurację. Papansi na kolację zniknęło zbyt szybko aby zrobić zdjęcie tego pysznego deseru....

Rumunia 2018 - Curtea de Argeș - Cerkiew Książęca
Curtea de Argeș - Cerkiew Książęca

 

Po marnym śniadaniu w hotelu ruszyliśmy w kierunku kolejnego celu epickiej wyprawy do Rumuni: trasa Transfogaraska. Drum Național 7C wybudowana na polecenie Nicolae Ceaușescu jest drugą pod względem wysokości drogą Rumunii.

Rumunia 2018 - Transfogaraska - Jezioro Vidraru
Transfogaraska

 

Kiepskiej jakości asfalt i dużo kamyków skalnych nie pozwoliło mi nacieszyć się dynamiczną jazdą w zakrętach. Widoki za to piękne! Pierwszy przystanek po wjechaniu na Transfogaraską zrobiliśmy nad jeziorem Vidraru a dokładnie na zaporze

Rumunia 2018 - Transfogaraska
Jezioro zaporowe Vidraru

 

Zapora rozciągnięta wzdłuż rzeki Ardżesz może być podziwiana z trasy na długości 14km. Wysokość budowli to 166m - jedno spojrzenie w dół i pojawia się "falowanie" dolnych części garderoby . Niestety w drodze do zapory przegapiliśmy zjazd do Poenari - słynnego zamku hospodara Włada Palownika.

Rumunia 2018 - Transfogaraska - Zapora na jeziorze Vidraru
Zapora na jeziorze Vidraru

 

Moim zdaniem krajobraz rozciągający się z Transfogaraskiej jest odrobinę ciekawszy niż w przypadku Transalpiny

Rumunia 2018 - Transfogarska - Góry Fogaraskie
Góry Fogaraskie

 

Wspinając się niestrudzenie wyżej i wyżej podziwialiśmy piękno Gór Fogaraskich aż dotarliśmy do wodospadu Capra. Wysokość 1690m n.p.m.

Rumunia 2018 - Transfogaraska
Widok na góry przy wodospadzie Capra

 

Pogoda łaskawsza niż dotychczas zachęcała do częstych przystanków na sesje fotograficzne górskich krajobrazów.

Rumunia 2018 Transfogaraska
Widok na dolinę z Transfogaraskiej

 

Kilka kilometrów przed tunelem zakręty zapraszały do "winklowania". Wybory pomiędzy przemykaniem od zakrętu do zakrętu a zatrzymaniem się aby podziwiać krajobraz były nadzwyczaj trudne. Przez ostatnie kilkaset metrów przed wjazdem do tunelu zaczęliśmy się obawiać o przejezdność Transfogaraskiej...

Rumunia 2018 - Transfogaraska
Rewelacyjne zakręty na Transfogaraskiej

 

Druga strona tunelu to już zupełnie inna planeta. Gęsta mgła, ziąb jak diabli i sporo śniegu przywitały nas po wyjechaniu z tunelu.

Rumunia 2018 - Transfogaraska
Tymczasem wysoko w górach...

 

Jezioro Balea - polodowcowe jezioro na wysokości 2034m n.p.m. z powierzchnią 4,65ha uchyliło tylko mały fragment swojej wielkości

Rumunia 2018 - Transfogaraska - Jezioro Balea
Jezioro Balea

 

Nieco rzadsza ale wciąż gęsta mgła nie pozwoliła nam nacieszyć się najlepszymi widokami na Transfagaraskiej

Rumunia 2018 - Transfogaraska
Piękne widoki były nieco przysłonięte

 

Dodatkowo droga po drugiej stronie gór pełna była lodowych i skalnych odłamków. Niektórzy kierowcy samochodów decydowali się jednak na kluczenie pomiędzy kamieniami pomimo "zamknięcia" Transfogaraskiej od strony północnej. Dlaczego zatem była ona otwarta od strony południowej? Oprócz grilla na przydrożnej polanie i spotkania z niedźwiedziem nic ciekawego w czasie zjazdu z gór już się nie wydarzyło

Rumunia 2018 - Transfogaraska
Zamknięta Transfogaraska ;)

 

Kierunek: Morze Czarne. Kolejne godziny podróży po Rumunii upływały na nawijaniu kilometrów po bardziej płaskim terenie. Obwodnica Bukaresztu okazała się bardziej rumuńskim marzeniem niż elementem infrastruktury drogowej a Gooogle poprowadziło nas sobie tylko znanymi ścieżkami... Finalnie zjawiliśmy się w Konstancy w okolicach późnego wieczoru. Kolejny dzień został zaplanowany tylko i wyłącznie na zwiedzanie i odpoczynek. Plaża w Konstancy okazała się całkiem sympatyczna

Rumunia 2018 - Konstanca
Plaża w Konstancy

 

Jednym z symboli Konstancy jest budynek kasyna otwartego w 1910r. Aktualnie zamknięte jednakże zachwycające swoim secesyjnym stylem. Konstanca to miasto w którym czuć historię w każdym zakamarku. Miasto powstało w miejscu osady Tomoi (założone w pierwszej połowie VI w. p.n.e.). Włączone do Imperium Rzymskiego w I wieku p.n.e miasto pełniło funkcje największego ośrodka na zachodnim wybrzeżu Morza Czarnego. W XIV wieku po przejęciu przez Turków miasto straciło na znaczeniu aż do XIX wieku kiedy to rozpoczęto budowę portu. Dzisiaj miasto pełni rolę największego portu handlowego Rumunii.

Rumunia 2018 - Konstanca - Kasyno
Opuszczone kasyno w Konstancy

 

Następnego dnia ruszyliśmy w drogę "powrotną" do Polski. Kierunek Zamek Peles - dawna rezydencja letnia królów Rumunii. Zamek wybudowano w latach 1873-1883 ale sam wystrój ukończono dopiero w 1914r. Nowoczesność wkroczyła do zamku w 1884 kiedy to doprowadzono do zamku prąd. Przy dzisiejszej wartości pieniądza koszt budowy zamku szacowany jest na 120 mln USD.

Rumunia 2018 - - Zamek Peles
Zamek Peles

 

Kierunek: Braszów. Z zamku Peles zaczęliśmy się przemieszczać do kolejnego miejsca noclegowego.

Rumunia 2018 - Braszów
Braszów wita!

 

Wieczorem Braszów przywitał nas obfitym deszczem i jedyne co mogliśmy zrobić to delektować się smakiem burgerów w jednej z lepszych burgerowni w mieście

Rumunia 2018 - Braszów burgery
Kolacja w Braszowie

 

Kolejnym miejscem, które zwiedziliśmy następnego dnia był Zamek Rasnov. Zamek chłopski (niespotykana rzecz w innych częściach świata) był schronieniem dla mieszkańców Rasnova i okolic. Prawdopodobnie zbudowany przez Krzyżaków. Dzisiaj atrakcja turystyczna Siedmiogrodu

Rumunia 2018 - Zamek Rasnov
Zamek Rasnov

 

Poszukiwania Drakuli postanowiliśmy kontynuować w kolejnym zamku, którego wygląd bardzo przypomina ten z opisu przedstawionego w powieści Brama Stockera. Zamek Bran został zbudowany przez Krzyżaków około 1212r. Nazwany Dietrichstein (od nazwiska rycerza zakonu krzyżackiego Dietricha) umożliwiał Krzyżakom kontrolę nad traktem granicznym między Transylwanią a Wołoszyczną. Pierwotnie drewniany - zniszczony podczas najazdu tureckiego - został odbudowany z kamienia i cegły w stylu gotyckim po zgodzie króla Węgier w 1377r. Z ciekawostek warto wspomnieć o czasach, kiedy zamek został podarowany królowej Marii - z jej inicjatywy w 1932r wybudowana została elektrownia turbinowa a w 1944r założyła Szpital Serca Królowej, w którym sama pracowała. Niestety Drakuli w Zamku Bran nie znaleźliśmy... 

Rumunia 2018 - Zamek Bran
Zamek Bran